Przez sześć lat mojej szkolnej kariery stale słyszałam o sprawdzianie kompetencji: że to mi się przyda na sprawdzian kompetencji, tamto muszę powtórzyć na sprawdzian kompetencji itd. Wspomniany wyżej sprawdzian 😉 pojawiał się w moich snach jako najgorszy koszmar, niestety nieunikniony.
Wreszcie stało się ! 😀 Nadszedł ten niezapomniany wtorek 1 kwietnia, ( tak wypadło w tym roku :C ) obudziłam się rano o 7:00, umyłam , zjadłam śniadanie, a tu już godzina 7:25. Ubrałam się, sprawdziłam czy wszystko spakowałam i w końcu wyszłam z domu. O godzinie 7:50 byłam w szkole. Połowa mojej klasy już czekała z niecierpliwością w sali nr 9. Każdy się stresował, przez co atmosfera była przygnębiająca. :/ Na szczęście po chwili wszyscy zaczęli umawiać się na wyjście do McDonalda po sprawdzianie. Zanim się obejrzałam nadszedł czas „grozy” . Wszyscy ustawili się w długiej kolejce na salę gimnastyczną. Mam 12 numerek, więc byłam jedną z pierwszych osób wchodzących na salę. Zostałam ” przydzielona” do drugiej ławki w 2 rzędzie. Wydało mi się to zabawne, no bo przecież 2 ławka, 2 rząd. XD Zostało jeszcze dużo czasu do godziny 9 (dopiero o tej godzinie Pani Z. mogła rozdać nam sprawdziany 😀 ), więc Pani Z. objaśniła nam jeszcze raz procedury. Po 2 kwadransach nadszedł czas rozdania testów. Zaczęliśmy pisać o godzinie 9:07. Otworzyłam pierwszą stronę testu i od razu przeraził mnie bardzo długi tekst prawie na całą stronę :O. Po przeczytaniu zaczęłam robić zadania zamknięte, które o dziwo były trudniejsze niż zadania otwarte 😮 XD. Gdy zerknęłąm na zegarek, przeraziłam się – ” zostało mi 30 minut”- powiedziłam sobie w myślach. Przerażona przyśpieszyłam. Zostało 6 minut, a ja musiałam jeszcze napisać opowiedanie :/ :C. Martwiłam się, że zabraknie mi czasu. Nie pomyliłam się:’C. Nie zdążyłam napisać dwóch zdań :C. Myślę, że udało mi się zdobyć przynajmniej 30 punktów :3.
Po teście wiele osób poszło do McDonalda, w tym ja też ^^ . Było superaśnie. Szkoda tylko, że ochrona wygoniła nas ze ślizgawki :C. Ale tego dnia nic nie mogło już popsuć mi humoru :D. Gdy przyszłam do domu, od razu przebrałam się w strój sportowy i poszłam przed dom pograć w kosza ^^. Ten dzień nie był tak straszny jak myślałam. Wręcz przeciwnie, był idealny. To oczywiste, że trochę się stresuję wynikami ( jak każdy szóstoklasista XD ). Na szczęście sprawdzian kompetencji już za mną. Teraz muszę się postarać o dobre oceny na koniec roku :).
Kasiaaa :*

Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.